Alergików przybywa, coraz więcej osób ma uczulenie na metale. Zazwyczaj winnym jest nikiel będący domieszką w srebrnej biżuterii, a nawet w białym złocie. Nie mówiąc już o biżuterii z nieszlachetnych metali. Ale zdarza się też alergia na wyjątkowo szlachetne złoto, więc teorię, że pierwsze kolczyki po przekłuciu uszu powinny być złote można odłożyć do lamusa. Nawet tytan, z którego wykonuje się implanty zębowe czy protezy chirurgiczne, może uczulić, choć to przypadki niezwykle rzadkie. Co więc robić? Nie przekłuwać uszu? No nie! Takiej ofiary nie musimy ponosić!
Plastik medyczny – to dziś odpowiedź na nasze problemy. Dlatego Cud Piękności zmienił system przekłuwania uszu. Od dziś mamy szwedzki system Blomdahl. Bardzo ładne wzorniczo kolczyki z plastiku medycznego, zamknięte w sterylnych kasetkach. 0% niklu -100 % bezpieczeństwa. Pistolety są tak skonstruowane, że ich części nie mają żadnej styczności ze skórą klientów. Dotyka jej tylko jednorazowa kasetka z kolczykami, wyrzucana po zużyciu. Zabieg w pełni sterylny i komfortowy, bo system składa się z dwóch pistolecików do jednoczesnego przekłucia obu uszu.
A te gorsze wiadomości? Zabieg systemem Blomdahl jest droższy. Kosztuje 120 zł ze względu na dużo droższe kolczyki. Ale cóż, coś za coś.
17.05.2017 Anna Ławniczak, kosmetyczka